Modyfikacja metody iniekcji krystalicznej
Od pierwszego wdrożenia w skali technicznej w lipcu 1987 roku w pałacu w Łowiczu technologia iniekcji krystalicznej poddana została bacznej obserwacji autorskiej oraz inwestorskiej, a także konkurencji. Wszelkie pozytywne i negatywne oceny autor technologii poddawał głębokiej analizie i wyciągał z nich wnioski mające na celu eliminacje zauważonych wad i utrwalanie pozytywów. Największą nauką było wdrażanie metody iniekcji krystalicznej przez zespół autorski, bowiem tutaj następowało sprzężenie teorii i praktyki, tutaj też można było prowadzić obszerne badania laboratoryjne. Wiele interesujących opinii o technologii przekazywali coraz liczniejsi licencjobiorcy metody, wielu z nich przyczyniło się też do autentycznego udoskonalenia technologii.
Pierwszym problemem, z którym zetknęła się technologia, były zbyt małe odległości między otworami iniekcyjnymi w wykonywanej wówczas tylko izolacji poziomej (10 cm). Wpływało to na podrożenie technologii oraz na osłabienie muru w strefie iniekcji, chociaż współczynniki bezpieczeństwa nigdy nie były, przekraczane. Drugim problemem była przedwczesna unifikacja metody, na szczęście wcześnie dostrzeżona, co pozwoliło w konsekwencji na jej optymalizacje dwóch różnych warunków budowlanych. Pierwotna wersja technologii iniekcji krystalicznej obliczona na standardowe warunki muru, to znaczy zbudowanego z cegły czerwonej ceramicznej i zaprawy przede wszystkim wapiennej; musiała też coraz częściej uwzględniać inne materiały budowlane, a mianowicie: kamień wapienny, piaskowiec, różne rodzaje cegły, jak np. suszonej w słońcu, rudę darniową oraz wiele rodzajów spoiwa budowlanego. Pojawiły się też coraz liczniejsze rodzaje współczesnych materiałów, które również ulegały niszczącemu działaniu kapilarnego podciągania wody z gruntu. Z kolei te przypadki materiałowe murów były wewnętrznie dzielone w zależności od stopnia zasolenia oraz wstępnego zawilgocenia.
Trzecim problemem było ograniczenie stosowania technologii do wytwarzania tylko izolacji poziomej. Wobec powszechnego wprost zagospodarowania pomieszczeń piwnicznych na różne cele użytkowe, powstawało zapotrzebowanie na wykonywanie izolacji pionowych od środka pomieszczeń piwnicznych, bez odkopywania murów zewnętrznych. Czwartym problemem było tak zwane zjawisko wysalania objawiające się białymi wykwitami solnymi wokół otworów iniekcyjnych. Zjawisko to występowało nie zawsze i nie wszędzie, przy czym pojawiało się w zróżnicowanej intensywności. Oponenci technologii iniekcji krystalicznej, a w szczególności konkurencja technologiczna, nadała temu zjawisku wiodącą rolę w warunkach rynkowych. Niektórzy z nich pisują nawet powierzchowne bardzo artykuły na ten temat. Zanim problem ten został “zauważony”, autor wielokrotnie w różnych formach pisanych i referatowych podejmował ten temat w czasie licznych konferencji naukowych i spotkaniach z inwestorami.
Zjawisko wysalania nie jest adekwatne do tego, co się dzieje po iniekcji krystalicznej na powierzchni murów wokół otworów iniekcyjnych. Głównym składnikiem wykwitów solnych w tym przypadku jest węglan sodowy, a więc związek chemiczny nie występujący w składzie iniektu, jak również w murach izolowanych budowli. Węglan sodowy tworzy się w tym przypadku wyłącznie na powierzchni muru w czasie reakcji chemicznej dyfundującego ku powierzchni muru wolnego wodorotlenku sodowego z dwutlenkiem węgla z otaczającej atmosfery. Zjawisko to w bardzo łatwy sposób można wyeliminować, uszczelniając lico otworu przed infiltracją dwutlenku węgla z atmosfery. Trzeba jednak dodać w tym miejscu, że uzyskanie w ten sposób efektu estetycznego będzie miało pewien negatywny wpływ na mechanizm opuszczania środowiska muru przez związki, które nie biorą już udziału w tworzeniu blokady przeciwwilgociowej. Powstrzymane też zostanie zjawisko korzystnej migracji soli zawartych w murze ku licu muru, bowiem wodorotlenek sodowy sprzyja temu procesowi. Stwierdzono bowiem, że wśród tzw. wykwitów solnych na licu muru wokół otworów iniekcyjnych, poza wspomnianym już węglanem sodowym, znajdują się także inne sole rozpuszczalne w wodzie nie będące w żadnym przypadku składnikami środka iniekcyjnego. Jest to dowód, że tworzenie blokady przeciwwilgociowej poprzez wykorzystanie do tego celu zjawiska samo organizacji kryształów, prowadzi także – nieoczekiwanie pozytywnie – do odsalania muru w strefie iniekcji.
W wyniku wieloletnich badań laboratoryjnych i doświadczeń poligonowych – prowadzonych nieprzerwanie do dnia dzisiejszego, udało się poprzez pełniejsze opanowanie procesu samo organizacji kryształów oraz niezbędne korekty w recepturze środka iniekcyjnego uzyskać zwiększenie promienia penetracji w standardowych warunkach o 50%. Skutkiem tych osiągnięć jest zwiększenie odległości między otworami iniekcyjnymi w murach z 10 cm do 15 cm. Ponadto okazało się, że zjawiska samo organizacji kryształów nie zachodzą jednakowo skutecznie w różnych materiałach budowlanych. W technologii iniekcji krystalicznej za skuteczność w tej kwestii odpowiedzialny jest aktywator. Woda i cement portlandzki odgrywają tutaj mniejszą rolę, chociaż niektóre dodatki do cementu portlandzkiego mogą skutecznie zakłócić ten proces. Aby temu zapobiec, zaleca się stosowanie cementu portlandzkiego bez dodatków. Ze względu na duże rozpoznanie wpływu aktywatora na przebieg zjawiska samo organizacji kryształów w różnych porowatych materiałach budowlanych opracowano już osiem wersji recepturowych aktywatora dla różnych wersji materiałowych murów. Ponadto aktywator w danej grupie materiałowej może być dalej dostosowywany w zależności od stopnia zasolenia i zawilgocenia muru. Stwierdzono także, że aktywator ma swój czas ważności określany na kilkanaście dni. W związku z tym w dalszym ciągu nie będzie on występował w wolnym obrocie handlowym, a wyspecjalizowane firmy działające na podstawie udzielonej licencji muszą zastosować otrzymany wyłącznie od licencjodawcy aktywator najkorzystniej w ciągu siedmiu dni.
Ważnym osiągnięciem technologii iniekcji krystalicznej jest możliwość zastosowania jej do nowej funkcji, a mianowicie do wytwarzania izolacji przeciwwilgociowej pionowej od wnętrza budynku. Stało się to możliwe dzięki opanowaniu mechanizmu samo organizacji kryształów w kierunku rozproszonych domen krystalicznych. W dotychczasowych doświadczeniach do wykonania izolacji poziomych miały zastosowanie zjawiska samo organizacji, w wyniku których tworzyły się koncentryczne pierścienie o różnych średnicach i wspólnym środku. Wszystkie wyżej wymienione prace i badania przyczyniły się do zwiększonej efektywności osuszania budowli z wilgoci podciąganej z gruntu.